czy istnieje jakis przepis drogowy, ktory nakazuje sprawdzic do jakiejs odlegosci, czy mozemy zaparkowac auto? tzn, czy przypadkiem wczesniej nie jest postawiony znak B36. Czy mam obowiazek przejechac kawal ulicy, by sprawdzic,czy przypadkiem nie stane na zakazie?

ps.mialam taka sytuacje.Zaparkowalam na fragmencie wyjezdzonym gruncie (prawdopodobnie pozostalosc po tawniku - miedzy chodnikiem a jezdnia. Znak B-36 byl jakies 50m przede mna dopiero. Zablokowano mi kola - podobno na skutekzgloszenia kogos z mieszkancow (zaznaczam ,ze nie blokowalam zadnego wjazdu w uliczke obok, ani bramy , znajdujacej sie za moim samochodem. Zadzwonilam po straz,z celuodblokowania kola i ukarano mnie manatem 100zl+ 1 pkt kary ,poniewaz....stwierszili, ze ten znak B36 przede mna, to tylko powtorzenie znaku ktory byl za moim zaparkowanym autem jakies 40m. Z tym ze... parkuja nie mialam szans go zobaczyc bo zjezdzalam z przeciwnego kierunku ruchu by zaparkowac. Na straznicy orzekli, ze moim obowiazkiem kierowcy jest UPEWNIENIE SIE - (czyli powinnam przed parkowaniem pojechac jakie 60m dalej - niepotrzebnie dla mnie - i dopiero zawrocic na skrzyzowaniu i szukac miejsa do parkownia) by stwierdzic czy bede miala zakaz czy nie!!!?! na pytanie jaki przpis o tym mowi, stwierdzili, ze nie pamietaja, ale taki przepis na pewno jest . Tylko ........ chialabym wiedziec,GDZIE go mozna znalezc. Prosze o pomoc .. :), bo zastanaiwam sie, czy nie pisac odwolania. (mandat przyjelam po ich zapewnieniach, ze faktycznie zlamalam przepis no i.. z braku czasu na dluzsze dywagacje)