no dobra właśnie o to chodzi.przy rozpoczęciu cofania nikogo nie byłlo.pojawił się dopiero gdzieś po 30 sekundach.w momoncie w którym on niemiał miejsca do przejazdu obok mnie a jednak próbował.i co mam dokładnie zrobić w takiej sytuacji?przecież mu nie podniose auta żeby przejechał podemną.owszem jeśli zaczynam taki manewr to muszę ustąpić-normalne.ale jeżeli pojawi się w momencie w którym ja już jestem dawno na jego pasie to w jaki sposób mam mu ustąpić?nawet jeżeli bym bardzo chciał.henq pomyśl nad swoją wiedzą na temat przepisów.to napewno nie było wyprzedzanie.chciał mnie ominąć poboczem i tam znajdowały się jego ślady hamowania.przy omijaniu też należy przestrzegać przepisów.a jeżeli zamiast mojego samochodu ciężarowego stała by tam osobówka skręcająca w lewo i by w nią uderzył czy próbował by się koło niej przecisnąć i np. ją zarysował albo nawet ten co skręca był by to busik i zachaczył by go tyłem-zawsze by była wina tego co próbował się przecisnąć.przy każdym takim manewrze także musisz zachować szczegulną ostrożność.więc nie rozumiem dlaczego jeżeli zobaczy ciężarowy samochód i niema możliwości przejazdu dalej próbuje.a jeżeli stała by tam osoba to też go nie obowiązuje zatrzymanie sie jeśli niema obok niej miejsca przejazdu.to nie jest ruchliwa droga.niema chodnika i jest wąsko.i oczywiście teren zabudowany.więc pasuje zachować ostrożność jadąc taką drogą.to na tyle w tym momęcie.zobaczymy jakie będą odp