Mam pytanie? po czyjej stronie leży wina:
parkowałem prawidłowo po prawej stronie krótkiej jednokierunkowej ulicy /długości około 60 m/. Po lewej stronie mimo znaku zakazu zatrzymywania, na całej długości stały bezprawnie zaparkowane pojazdy.
W pewnym momencie gdy podeszłem do mego pojazdu i otworzyłem tylne lewe drzwi/ samochód sprawcy jeszcze nie nadjechał/. Na wieszaku powiesiłem kurtkę i z niej wyciągałem kluczyk do stacyjki. Nagle nadjechał inny samochód środkiem jezdni i nie zachowując szczególnej ostrożności potrącił swoim prawym lusterkiem zewnętrznym w uchylone tylne lewe drzwi mego samochodu co spowodowało szersze uchylenie tych drzwi. W wyniku czego, przejeżdżający samochód zahaczył swoją listwą przyokienną prawych przednich drzwi, powodując uszkodzenie moich tylnych i przednich drzwi po lewej stronie.
Policja twierdzi, że popełniłem wykroczenie z zastosowaniem art.86 par 1. Odmówiłem przyjęcia mandatu gdyż w tym przypadku ma zastosowanie art 23 par 2 KD i winien jest kierujący, omijający przeszkodę, w postaci prawidłowo zaparkowanego po prawej stronie, gdy kierowca odwrócony plecami/ nie widzi nadjeżdżającego pojazdu/ przygotowując się do wsiadania i uruchomienia pojazdu.
Na dodatek sprawca próbował odjechać z miejsca zdarzenia , tłumacząc się że szukał miejsca do zaparkowania swego samochodu.
Pozdrawiam Stefan