Kodeks drogowy
Stan prawny: luty 2014r
Linki sponsorowane
Wróć do: wyprzedzanie
Pytania prawne (1):

Paweł 2
2011-07-31 20:45:16
Odpowiedzi: 1
Witam serdecznie!
Mam bardzo ważne pytanie i potrzebuje pewnej odpowiedzi.
Byłem uczestnikiem kolizji drogowej w Gdańsku na krzyżówce ul. Hallera i ul. Mickiewicza.
Jechałem ul. Hallera i zbliżałem się do skrzyżowania , z zamiarem skrętu w lewo w ul. Mickiewicza. Za mną jechał inny uczestnik z tym samym zamiarem. By skręcić w ul. Mickiewicza , należy najpierw przejechać torowisko tramwajowe biegnące wzdłuż ul Hallera. Ponieważ do skrzyżowania wraz ze mną dojeżdżał tramwaj, ja zatrzymałem się najpierw przy torach, by ustąpić mu pierwszeństwa. Upewniłem się w lusterku, iż tramwaj zatrzymał się przed skrzyżowaniem, oraz że nie jedzie nikt z naprzeciwka i ruszyłem skręcając w lewo w ulicę Mickiewicza. Tuż za mną ruszył drugi uczestnik ruchu, lecz podjął manewr wyprzedzania mnie (na torach). Ściął zakręt i zajechał mi drogę. Ja nie zdążyłem zahamować, skutkiem czego tamten uderzył mnie tyłem auta zrywając mi przedni zderzak i tłukąc lampę.
Po przyjeździe policji, Pan Szanowny Policjant orzekł, iż drugi kierowca mógł mnie wyprzedzać, bo ul. Mickiewicza jest na tyle szeroka, że wolno nią jechać równorzędnie [pamiętajmy,że jest to ulica szeroka (bo pół pasa zajmują tory po których wolno jechać), ale jednopasmowa, nierozdzielona pasami ruchu]. Orzekł także winę po mojej stronie, bo to ja byłem rzekomo zobowiązany ustąpić mu pierwszeństwa włączając się do ruchu.
Totalna parodia!!!
Facet skręcał w lewo - tak jak ja.
Wyprzedzał mnie na skrzyżowaniu, na torach, skręcając w lewo na drogę jednopasmową!!!
A ja jestem winny, że gość we mnie wyrżnął.
I moje pytanie:
Czy decyzja policjanta była słuszna?
Kto jest sprawcą kolizji? Ja, czy gość który mnie wyprzedzał na torach, zajeżdżając mi drogę.
Gorąco dziękuję za ewentualną odpowiedź.
Pozdrawiam.
Mam bardzo ważne pytanie i potrzebuje pewnej odpowiedzi.
Byłem uczestnikiem kolizji drogowej w Gdańsku na krzyżówce ul. Hallera i ul. Mickiewicza.
Jechałem ul. Hallera i zbliżałem się do skrzyżowania , z zamiarem skrętu w lewo w ul. Mickiewicza. Za mną jechał inny uczestnik z tym samym zamiarem. By skręcić w ul. Mickiewicza , należy najpierw przejechać torowisko tramwajowe biegnące wzdłuż ul Hallera. Ponieważ do skrzyżowania wraz ze mną dojeżdżał tramwaj, ja zatrzymałem się najpierw przy torach, by ustąpić mu pierwszeństwa. Upewniłem się w lusterku, iż tramwaj zatrzymał się przed skrzyżowaniem, oraz że nie jedzie nikt z naprzeciwka i ruszyłem skręcając w lewo w ulicę Mickiewicza. Tuż za mną ruszył drugi uczestnik ruchu, lecz podjął manewr wyprzedzania mnie (na torach). Ściął zakręt i zajechał mi drogę. Ja nie zdążyłem zahamować, skutkiem czego tamten uderzył mnie tyłem auta zrywając mi przedni zderzak i tłukąc lampę.
Po przyjeździe policji, Pan Szanowny Policjant orzekł, iż drugi kierowca mógł mnie wyprzedzać, bo ul. Mickiewicza jest na tyle szeroka, że wolno nią jechać równorzędnie [pamiętajmy,że jest to ulica szeroka (bo pół pasa zajmują tory po których wolno jechać), ale jednopasmowa, nierozdzielona pasami ruchu]. Orzekł także winę po mojej stronie, bo to ja byłem rzekomo zobowiązany ustąpić mu pierwszeństwa włączając się do ruchu.
Totalna parodia!!!
Facet skręcał w lewo - tak jak ja.
Wyprzedzał mnie na skrzyżowaniu, na torach, skręcając w lewo na drogę jednopasmową!!!
A ja jestem winny, że gość we mnie wyrżnął.
I moje pytanie:
Czy decyzja policjanta była słuszna?
Kto jest sprawcą kolizji? Ja, czy gość który mnie wyprzedzał na torach, zajeżdżając mi drogę.
Gorąco dziękuję za ewentualną odpowiedź.
Pozdrawiam.
Odpowiedzi (1):
Gość
2011-12-04 00:48:15
Po pierwsze nie byłeś osobą włączającą się do ruchu. Twoje zatrzymanie wynikało z sytuacji na drodze, w celu ustąpienia pierszeństwa. Poza tym jeśli skręcaliście w drogę jednopasmową, to ten co jest z prawej ma pierwszeństwo. Oczywiście pod warunkiem, że z Twojego pasa można było skręcać w lewo. Jednym słowem ten policjant był niedouczony, albo sprawca wypadku był jego równie niedouczonym kumplem.
Dodaj odpowiedź:
Inne pytania:
